sobota, 29 marca 2014

Dziewiczy post :)

Jeśli uważasz, że nie masz szans na zbudowanie trwałego i szczęśliwego ZWIĄZKU z drugą osobą, i wszyscy faceci to dupki, a kobiety suki...to NIE CZYTAJ  tego bloga. NIE CZYTAJ go również, jeśli nie masz wyobraźni i  wiary w szansę (z)budowania szczęśliwego związku, ponieważ...możesz dokonać NIEMOŻLIWEGO :) 
Natomiast wszystkich, którzy chcą rozwijać się, poznawać nieznane i wymieniać się doświadczeniami zapraszam do lektury:)
Jak myślicie, gdzie znajduje się recepta na "i żyli długo i szczęśliwie"?
Znają ją Twoi rodzice, dziadkowie? W takim razie jesteś wielkim szczęściarzem...ale jeśli nie, to odkryj ją razem ze mną, bo ona jest w Tobie...we mnie...w nas :)
Czym jest dla Ciebie miłość? Jak ją okazujesz? Kiedy czujesz, że jesteś kochana(y)?
Czytałam kiedyś bardzo inspirującą i wiele wnoszącą książkę (chętnym ją przeczytać podam tytuł)...mowa w niej była o "narzeczach", sposobach okazywania miłości...i o tym jak czasami źle odczytujemy pewne sygnały. Enigmatycznie? Zanim przeczytasz, usiądź wygodnie, bo to ciekawa lektura:)

Jak okazywali sobie miłość Twoi rodzice? Czy widziałeś jak trzymają się za ręce na spacerze? A może Twój  tato podchodził do Twojej mamy, odgarniał jej włosy i całował w szyję? (Tak robi mój Mężczyzna i uwielbiam to:) ). Być może zaobserwowałeś coś całkiem innego...fakt jest taki, że wiele wyniosłeś z własnego domu i czy Ci się to podoba czy nie, to często powtarzasz utrwalone nawyki, doświadczenia, wzorce. Na szczęście, potrafisz(?) też zmieniać się pod wpływem różnych czynników.

Jest wiele sposobów okazywania miłości i tego, że Ci na kimś zależy...który jest najlepszy? Nie w tym rzecz! Cały sekret polega na tym, żebyś "mówił" narzeczem miłości, który Twój partner rozumie, bo jeśli do mnie ktoś mówi po chińsku, to ja za grosz nie wiem o co mu chodzi:) Mówiąc jeszcze prościej "problem" w tym, by dawać drugiej osobie, to czego ona potrzebuje od Ciebie, by czuć się kochaną, a nie to czego Ty potrzebujesz od niej.

Sklasyfikuję, choć to mocno zuboża relacje damsko-męskie...a one są naprawdę bardzo bogate. I jeszcze nadmieniam, że nie ma czystego typu, modelu, narzecza - są miksy, w których jednak coś dominuje.

KOT - lubi, jak go się głaszcze, drapie za uchem:) Czy Ty jesteś kotem? Lubisz wszelkiego rodzaju dotyk, pieszczoty? Czy wtedy czujesz się kochany? SUPER!!! Czy w taki sam sposób okazujesz miłość swojemu partnerowi? A może on tego nie potrzebuje tak bardzo, jak Ty? Może on mówi innym narzeczem i Twojego nie rozumie,a przez to nie czuje się kochany? UPS...
Nic nie szkodzi, poznaj następne "języki" miłości
PIES - mówisz do niego "jaki mądry piesek, pięknie aportuje, rozpoznaje komendy", albo "śliczny piesek".
A Ty? Lubisz wszelkiego rodzaju komplementy? (ładnie wyglądasz, jaki Ty jesteś mądry, tylko Ty potrafisz tak to zrobić itd.). Lubisz słyszeć "kocham cię skarbie"?
ZŁOTA RYBKA - trzeba jej dać jeść, co jakiś czas wymienić wodę i poprawić zamek, bo się przekrzywił:)
Jeśli czujesz się kochany, bo Twój partner coś dla Ciebie robi, zmywa naczynia, wynosi śmieci, wkręca żarówkę, gotuje obiad, prasuje koszule...to jesteś złotą rybką.
KANAREK - jego nie trzeba głaskać, ani pieszczotliwie gadać, ani nawet uszycie ciepłego kubraczka na zimę nie robi na nim wrażenia. Kocha natomiast kiedy jesteś przy nim, słuchasz jego trelów - morelów i z uwielbieniem wpatrujesz się w niego.

Jestem mega ciekawa co o tym myślisz i jakie są Twoje refleksje na ten temat
A tymczasem...życzę udanego wieczoru z najlepszym dla Ciebie partnerem, kochajcie się i uczcie się mówić w "narzeczu" partnera:)
Agnieszka

P.S. W następnym poście napiszę jak rozpoznać czy facet Cię kocha i traktuje  związek poważnie

Agnieszka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz