niedziela, 14 września 2014

Czy toksyczni ludzie zabijają Twoje życie? A może Ty sam to robisz?

Dziś post pod hasłem "otaczaj się ludźmi, którzy nie są toksyczni dla Ciebie". Zastanawiałeś się kiedyś czy jest w Twoim życiu ktoś toksyczny? Jak to wpływa na Ciebie? Jakie są Twoje emocje? Trafia Cię szlag, jesteś poirytowany, zmęczony, czujesz że uchodzi z Ciebie powietrze i nie masz już sił, by rozmawiać, tłumaczyć, zmieniać?

No cóż, myślę, że każdy z nas trafił kiedyś na taką osobę. Ciekawa jestem jak z tego wybrnąłeś i czy udało Ci się to zrobić?

Jeśli jesteś już poza tym, to uff... Twoje szczęście, możesz podzielić się swoimi doświadczeniami i radą z innymi. Może się komuś przyda. Choć z drugiej strony myślę, że czasami potrzeba czasu, bądź impulsu, żeby radykalnie się z problemem uporać.

Pół biedy, gdy toksyczna osoba nie jest osobą, z którą dzielisz życie (a z którą chciałeś dzielić szczęście). Gorzej, gdy musicie ze sobą żyć. 

Z autopsji wiem, że taki związek może wyzwolić w człowieku jego najgorsze cechy... no cóż - nikt nie jest idealny:) Nie lubię, gdy wyłażą ze mnie te niefajne cechy, dlatego chcę otaczać się ludźmi pozytywnymi, zwłaszcza jeśli chodzi o moje najbliższe otoczenie. Chcę mieć w sobie życzliwość, radość, przyjaźń, miłość, wiarę, spokój... A Ty? Co chcesz nosić w swoim sercu? Czy wolisz niepokój, niezadowolenie, złość, frustrację, apatię, nienawiść, smutek, zmęczenie... ?


Wybór należy do Ciebie. Kiedy w końcu to zrozumiesz i zrobisz kolejny, być może niełatwy krok w swoim życiu, poczujesz się wolny... wolny od tych wszystkich złych emocji, które narastały w Tobie przez jakiś czas. I NIE DAWAŁY CI SPAĆ.

Mam nadzieję, że nie dotyczy to Ciebie, ale na pewno znasz taką rodzinę, którą reprezentuje serialowa rodzina Kiepskich? On siedzi na kanapie, ogląda telewizję, żłopie piwo i jeszcze ma pretensje o byle gówno. Dobrze, jak chociaż pracuje. A ona niczemu nie lepsza, choć nie pije piwa, nie spędza każdego dnia przed telewizorem, stara się utrzymać wszystko jak najlepiej, znosi pokornie jego humory i... przyzwala mu na takie zachowanie. Ot taka głupota ludzka. Bywa, że do czasu, a bywa, że ciągnie się to latami.

Bo widzisz, jeśli Ty usilnie próbujesz coś tworzyć, nawet mówisz o swoich emocjach i o tym, że dłużej tego nie wytrzymasz, to jeśli druga strona nie chce i nie rozumie, to na nic Twoje starania. Taka osoba i tak będzie widziała tylko błędy innych i tylko od innych będzie wymagała. NIE OD SIEBIE. I pociągnie Cię w dól. W PRZEPAŚĆ!!!


Przeczytałeś tekst piosenki? Piękny, prawda? Pytanie tylko co zrobić, gdy Ty chcesz ciągnąć w górę, a druga strona ciągnie Ciebie w dół? Czy warto zaprzepaścić swoje szczęście, swoje marzenia i przede wszystkim swój wewnętrzny spokój, który jest bezcenny?

A co kiedy dzielisz się swoimi marzeniami, planami? a Twój przyjaciel mówi Ci "to się nie uda, zbyt daleko chcesz zajść, nie patrz tak daleko w przyszłość, to nie dla Ciebie, zbaczasz z celu". Może tak mówi, bo sam nic w swoim życiu nie robi, może jest tak wielkim pesymistą, że w nic nie wierzy, a może... po prostu nie jest Twoim przyjacielem?

Na szczęście nie wszyscy ludzie są toksyczni, więc otaczaj się takimi, to zmieni Twój świat na lepsze.

Reasumując...
uwielbiam i podziwiam ludzi, którzy mają pasje, idą do przodu, ryzykują i walczą o swoje życie. Bo największą głupotą jest rezygnacja i chowanie głowy w piasek. Czekanie na CUD. A CUD jest w Twoich rękach. Bęc!

Więc, gdy następnym razem na Twojej drodze stanie toxic, który we wszystkim widzi problemy, a nie możliwości -  przestań czekać, że coś zrozumie, przestań się oszukiwać, martwić, zastanawiać, co by tu zrobić, jak naprawić. Ta osoba i tak nic nie zmieni, bo... jest nieszczęśliwa. Być może inaczej nie potrafi.

Zacznij doceniać siebie, śmiać się częściej, celebrować chwile, cieszyć się tym, co masz, wybaczać innym i słuchać swoich potrzeb, bądź dla siebie dobrym. Idź ku szczęściu, bo takie jest Twoje przeznaczenie, nie zmarnuj szansy. Życie masz tylko jedno... podobno :)

Przestań się uzależniać od innych, bo






Agnieszka

p.s. Przepraszam tych wszystkich cudownych mężczyzn i te wszystkie fantastyczne kobiety, które/którzy nie reprezentują rodziny Kiepskich. To nie o Was mowa i cieszę się, że możecie być przykładem ciekawego i mądrego człowieczeństwa.

4 komentarze:

  1. Ludzie toksyczni często bywają toksyczni nie wprost. Najgorzej jest wykryć tych, którzy niby troszczą się o ciebie, ale w taki sposób, że po tej trosce jest znacznie gorzej.
    Jednak co zrobisz z ludźmi toksycznymi, którzy są rodziną, są kolegami z pracy, są w taki sposób związani z twoim środowiskiem, że nie możesz po prostu przestać ich widywać? Moją metodą jest uświadomienie sobie i przyjęcie ich takimi, jakimi naprawdę są. Toksyczność innych często wynika z naszego postępowania, chociażby prób zmiany drugiego człowieka, albowiem to my najlepiej wiemy, co byłoby dla drugiej osoby najlepsze w życiu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się prawie :) w 100%, a najbardziej z drugim zdaniem. Kiedy ich troska polega na pokazywaniu jak ktoś inny jest dla nas zły, na wywlekaniu jego wad, przy jednoczesnym braku obiektywnego spojrzenia na siebie.
      Twoja metoda... gdy już sobie uświadomię, to staram się unikać lub skracać spotkania, nawet jeśli jest to ktoś z rodziny.

      Usuń
  2. Toksyczni to wielki kłopot...od tych ludzi trzeba jak najszybciej uciekać i otaczać się osobami, które uwolnią z nas to co najlepsze :) Nie bez powodu mówi się, że człowiek jest wypadkową trzech osób z którymi spędza najwięcej czasu. Ale trzeba sobie najpierw to uświadomić w głowie: kim jesteśmy, do czego dążymy, jakie są nasze priorytety, a później szukać ludzi, którzy "pomogą nam" w wędrówce na szczyt, a my im :) Pozdrawiam i dziękuję za komentarz na moim blogu :) Podpinam się pod Twoją witrynę i zapraszam do tego samego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się z "podpięcia" i mam nadzieję na ciekawą wymianę zdań i spostrzeżeń, Również u Ciebie :)

      Usuń