wtorek, 29 kwietnia 2014

Dziecięce bajki w dorosłym życiu, czyli samotność jest do dupy?

Jesteś małą dziewczynka i z zaczerwienionymi policzkami słuchasz bajki o "Śpiącej królewnie", którą królewicz na białym koniu pocałunkiem wybudza z długoletniego snu. I o "Kopciuszku", który idąc na bal do zamku potrzebuje pięknej sukni i złotej karocy.  Albo  przepełnionej politowaniem opowieści babci z ciocią o sąsiadce, która została starą panną...A potem, już jako dorosła kobieta, nie wyobrażasz sobie życia beż faceta, a swoje samopoczucie i poczucie wartości uzależniasz od możliwości wypowiedzenia słów "jestem z..." ? Czy zakończenie związku jest równoznaczne z końcem świata? Rozpaczasz, płaczesz, rwiesz włosy z głowy i przez łzy mówisz "zostanę starą panną", a wyobrażenie tego powoduje w Tobie jeszcze większe poczucie krzywdy...


...która po wylaniu hektolitrów łez, wyartykułowaniu po raz tysięczny "dlaczego" i "nie rozumiem" oraz przeciągnięciu na swoją - pokrzywdzoną - stronę tylu znajomych, ilu się da. 

No i w końcu przychodzi  ten czas...czas poszukiwań, starań. Sposoby są różne  i miejsca różne. O nich jednak napiszę w jednym z kolejnych postów. Dziś skupię się na tym dlaczego niektóre kobiety (a może nie tylko kobiety) nie potrafią, nie chcą żyć samotnie. Temat o tyle ciekawy o ile niewiadomy, więc jeśli wiesz coś o tym więcej, pisz w komentarzach.

Podobno jesteśmy zwierzętami stadnymi, ale czy to od razu oznacza, że trzeba na zawsze, do końca życia, tak razem? Ile to rodzi komplikacji? Na przykład do tej pory robiłaś co chciałaś, w dupie miałaś potrzeby innej osoby. Twoje łóżko było całe Twoje, nie musiałaś dzielić się kołdrą. Byłaś sama sobie panią, nikogo nie pytałaś o zdanie...i co ? Potrzebujesz dodatkowych atrakcji w postaci porozrzucanych skarpetek, zachlapanej łazienki i puszczanych bąków? :) A Ty, Mężczyzno? Nikt Ci nie gderał za uszami, że brzuch piwny Ci rośnie,  nie pytał 100 razy dziennie czy ją kochasz  i nie zarzucał niechlujstwa. Mogłeś jeść co Ci się chciało, popijać zimnym piwem, a papierosy gasić w doniczce. Znudziło Ci się? Chcesz teraz jeść kiełki zalane jogurtem naturalnym? Pić zieloną herbatę i inne świństwa?

Już widzę oburzone miny, chcących mnie zlinczować...:)

A więc dlaczego decydujemy się na bycie razem? A może pytanie powinno brzmieć "po co"? Po to, żeby zbierać skarpetki i przysparzać sobie dodatkowo więcej obowiązków? No dobra, przyznaję nie każdy facet to samo pasmo nieszczęść :P Na przykład "A" nie rozrzuca skarpetek. Nie każda kobieta jest na diecie odchudzającej, czego dowodem jestem ja :) A więc...

Bo dzielenie się kołdrą jest fajne?
Bo kiedy budzisz się rano w jego ramionach, to czujesz się bezpiecznie?
Bo kiedy dajesz jej poczucie bezpieczeństwa, to czujesz się potrzebny?
Bo masz do kogo otworzyć gębę, a wieczorem w silnych ramionach obejrzeć thriller?
Bo możesz w końcu obejrzeć łzawy romans bez uszczerbku na własnej dumie - bo zrobiłeś to dla niej -?
Bo możesz spytać o radę i wiesz, że to on pośpieszy Ci z pomocą?
Bo kiedy jesteś chora, to on poda Ci gorącą herbatę?
Bo kiedy jesteś chory, to ona przypilnuje godzin przyjmowania leków, bo Ty przecież jesteś "umierający"? :)
Bo kiedy rano Ci powie "dzień dobry" i zrobi kawę okraszoną uśmiechem, to dzień jest naprawdę dobry?
Bo czasem nawet zielsko dobrze przeprawione smakuje nieźle?
Bo kiedy puścisz bąka, to zawsze możesz zwalić na niego? :)
Bo seks we dwoje jest fajniejszy niż w pojedynkę?
Bo jedzenie w towarzystwie, zwłaszcza ukochanej osoby, smakuje o niebo lepiej?
Bo możesz pożartować i pośmiać się z nim/nią z własnych dowcipów?
Bo nie chcesz być nazywana starą panną?
Bo permanentne wracanie do pustego domu jest przygnębiające?
Bo chcesz kochać i być kochana/y ?

Masz jeszcze jakiś pomysł? Skoro tak, to napisz w komentarzach, na pewno go tu umieszczę, jako Twój oczywiście :)

Agnieszka

P.S. Tak jak obiecałam :)
M. Ch. proponuje:
Bo mnie rozśmiesza
Bo nigdy nie jest nudno
Bo sprawia, że wiem, że jestem kochana

M.M. :
Bo kiedy wracasz po ciężkim dniu z pracy, jest ktoś, kto Cię pocieszy, rozbawi i przytuli, tylko dlatego, żeby zrobiło Ci się lepiej
Bo kiedy chce Ci się płakać, da Ci swój własny rękaw do otarcia łez

2 komentarze:

  1. Bo mnie rozsmiesza, bo nigdy nie jest nudno, bo sprawia że wiem se jestem kochana.
    M.CH.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mieć ukochaną osobę blisko jest piękne :)
    Bo kiedy wracasz po ciężkim dniu z pracy, jest ktoś kto Cię pocieszy, rozbawi i przytuli tylko dlatego żeby zrobiło Ci się lepiej..
    Bo kiedy chce Ci się płakać, da Ci swój własny rękaw do otarcia łez..
    M.M

    OdpowiedzUsuń